środa, 28 stycznia 2015

Wizyta na siłowni

Siłownia jaka jest, każdy widzi... cytując klasyka!

Wstyd się przyznać, ale po kilku miesiącach przerwy powróciłam na siłownię... dużą, renomowana, otwartą od świtu, do później nocy. To, co mnie spotkało, na prawdę pozytywne zaskoczenie. Ilość osób ćwiczących o 8 rano jest ogromna! Dobrze, ze ludzie ruszyli z kanap i zamiast spać do południa (studenci;)) już od rana działają.

Atmosfera jest świetna. Uprzejmi trenerzy, uśmiechnięci ludzie wokoło - w końcu endorfiny się uwalniają :) dodatkowo muzyka, telewizory ustawione tak, że możesz biec i oglądać!
Aby tu być i cuć atmosferę wiele nie trzeba na prawdę.

Jeśli chodzi o koszty, to ceny karnetów są dość niskie - porównując inne kluby - są promocje! Dobry strój można też nabyć za niewiele. To nie rewia mody! Tu się ćwiczy, wyrzuca złość i  wychodzi z uśmiechem!! A w gratisie, nowe znajomości:))

Zatem ruszamy się, ruszamy - za 3 miesiące DŁUGI WEEKEND MAJOWY!!


niedziela, 18 stycznia 2015

Obserwacje na tle Dworca Świebodzkiego

Jest takie wyjątkowe miejsce we Wrocławiu, które ożywa w każdą niedzielę.... jest to piękny, ale zaniedbany budynek Dworca Świebodzkiego... natomiast w niedzielę spotykają  się tutaj wszyscy, którzy chcą sprzedać coś ciekawego i kupić w dobrej cenie. Ciekawe może być na przykład: stary rower, wszystkie ciuchy po 2 złote,  buty, kołdry, torebki po 5 zł, papier toaletowy 20 rolek - 8 zł, ale też pachnące świeże warzywa i owoce!  Sprzedawcy z różnych zakątków Świata, każdy woła mniej, lub bardziej "polsko". Klimat jest.

Czas do kolejnych zajęć 1:30, zatem przeszłam przez placyk, a raczej placysko wielkie, że końca nie widać:) a, że 4 lata nie byłam, to mnie natknęło :)

Spotkasz tam całą masę ludzi, od babinek, które przyszły po tańsze ciuszki, przez Panów, którzy szukają "skórzanych" pasków, rodziny z dziećmi - bo też tańsze ubrania, Panie błyszczące na odległość przebierające w tombaku na mety, aż po wysłanników domowych po zakupy, młodzież, która kupuje warzywa i owoce, zaśmiewając się przy tym radośnie i osoby, które w drodze z kościoła "wpadły" popatrzeć.

I tak mnie naszła myśl, oczywiście związana z pracą - bo ja wciąż myślę o pracy ;))) że w tym jednym dniu, w tym jednym miejscu jest więcej ludzi niż w niejednej galerii!!
I że nikt nie wpadł na pomysł otwarcia tam przenośnego Biura Podroży :P ??
Wiem, że oczywiście takie miejsce targowe może źle wpłynąć na pozytywny wizerunek biura, ale... ale.. dużo ludzi, stoisk ok. 1000, wiec choćby dwie rezerwacje się udały na ten cały zgiełk, to chyba dobrze...?!

Miejsca na placu podobno niedrogie, robi się ciepło, ludzie chodzą, niech chociaż katalog z nalepką wezmą.... :)  podsunęłam komuś pomysł ;) ?

Powróciły wspomnienia z czasów studenckich, gdzie zamiast na analizę finansową szło się na Świebodzki, bo pilnie trzeba było kupić mandarynki na zajęcia, t-shirt, 2 jabłka i japonki:)

Pomimo wszystko miejsce z klimatem, miejsce, gdzie każdy był - jeden się przyzna, drugi nie. Miejsce gdzie kupisz praktycznie wszystko :):):)


A PONIŻEJ KILKA FOTEK:

Dworzec Świebodzki na starej fotografii



Dworzec aktualnie



Dworze z lotu ptaka


Dworzec w dzień targowy




środa, 14 stycznia 2015

Kulinarnie... zupa dyniowa + extras

Tęsknimy za słońcem i nie zawsze mamy możliwość wyjechania na wakacje, ale jeszcze odrobinę radości i słońca, nieco jesiennego można odnaleźć w kuchni.

Choć jesień już dawno minęła... u nas dziś zagościła w formie przepysznej zupy krem z dyni.... i nie tylko;)

Udało się dorwać piękną małą dynię, która wręcz prosiła o zabranie do domu.

Poniżej przedstawię przepis, który jest banalnie prosty i zrobienie zupki zajęło nam max... 40 minut.

Składniki:
dynia :D
3 średnie marchewki
2 małe/1 duża cebula
1 szklanka woda
1 kostka rosołowa (bardzo dobrze pasuje rosół z lubczykiem)
imbir
curry
pieprz cayenne
pieprz czarny
papryka czerwona ostra
sól ziołowa
majeranek
słonecznik prażony

+extras

Dynie pokrój na duże ćwiartki i wybierz pestki. Ja ususzyłam do połuskania na później.

Ćwiartki pokrój na paski i wrzuć do piekarnika na dosłownie 10-15 minut (zależnie od temperatury, która tutaj w sumie nie odgrywa roli - ważne, żeby dynia się ogrzała). Dzięki temu zabiegowi dynia będzie miała miękką skórkę i będzie ją łatwiej obrać.
W czasie, kiedy dynia jest w piekarniku, kroimy cebulę i podsmażamy na oleju. W międzyczasie obieramy marchewki i kroimy na kawałki ok. 1 cm. Wrzucamy do cebuli i zalewamy wodą, aby były przykryte kawałki. Posypujemy papryką ostrą i pieprzem. Pamiętaj o głębokiej patelni.
Wyciągamy gorące ćwiartki dyni i odczekujemy chwilę aby ostygły.
W tym czasie można wyjąć przyprawy, zamieszać cebulę z marchewką. Nie musi być tutaj nic miękkiego, ponieważ za chwilę wszystko blendujemy.
Dynię obieramy bardzo łatwo ze skórki i wrzucamy do głębokiego gara, dodajemy uduszoną cebulę z marchewką.
Dodajemy wody, dosłownie 1 szklankę, żeby nasza zupa krem nie zrobiła się zbyt płynna. Blendujemy i po uzyskaniu kremowej konsystencji ... dodajemy extras... puszkę kukurydzy, która spowoduje, że poczujemy pyszny smak latynoskiej kuchni! Stawiamy na ogień. Mały ogień, gdyż duży spowoduje to, że zaczną na powierzchni tworzyć się bąble, które będą pryskać na całą okolicę.
Po zagotowaniu wrzucamy kostkę i przyprawiamy do smaku imbirem, curry, pieprzem cayenne, solą ziołową. Mocno mieszamy i czekamy do ponownego warcia.

Stawiamy patelkę z kroplą oliwy i prażymy słonecznik

Zupkę przelewamy do wysokich miseczek, posypujemy słonecznikiem - my lubimy obficie, dzięki temu zupa jest "chrupka".

Smacznego!! 
Czekam na Wasze wrażenia!

Ps. Nasza zupa byłą tak ostra, że oczy wypadały, ale po dwie dokładki... i po zupie :) taki fun na kolację ;)

wtorek, 13 stycznia 2015

wielkimi krokami nadchodzi lato 2015

Dziś mieliśmy przyjemność uczestniczyć w szkoleniu nowego, polskiego touroperatora :D i było super!! Konkretnie i na temat! Bez ściem, bez opowieści po raz 253 o hotelu w Turcji. Prócz tego, że spotkaliśmy się z ludźmi z branży, wspomnienia... przyjaźnie.. ;) to też odwiedziliśmy 4* hotel w Katowicach, który w przyszłości będzie również w naszej ofercie.
Ale i tak, najbardziej zastanawiające jednak jest - dlaczego na prezentacji nie było wielu Agentów, którzy bardzo dobrze sprzedają? Którzy znają ten produkt i mogłyby wesprzeć "nowego" na rynku. Tym bardziej, że w firmie cały team, to osoby, które są w branży kilka lat, znani, lubiani... .
Na zakończenie przejechaliśmy się polskim nowym,super autokarem, który nie ma porównania z ikarusem, z poprzedniego posta. Był tzw. WYPAS :D

poniedziałek, 12 stycznia 2015

poszukiwania w czasoprzestrzeni

Ostatnio poszukiwałam stronki, na której będzie zbiór wszystkich kamerek internetowych na świecie... i co stwierdziłam po 2 godzinach poszukiwań... ? Nie ma! Nie ma! Szok, każdą destynację musiałam sprawdzać gdzie indziej! Nic tak nie irytuje jak nieład w Internecie...;)

Kiedyś, mój Klient w rozmowie zapytał: dlaczego ludzie rozmieniają się na drobne?

I dziś stwierdzam, że żmudne poszukiwania w Internecie są właśnie rozmienianiem się na drobne... tracisz czas i energię. Dlatego też powstał nasz portal, gdzie jest wszystko w jednym miejscu :) a czego nie ma, to będzie ;)

czwartek, 8 stycznia 2015

telefony, telefony...

Dzisiejsza ilość telefonów... rzec by można.. przeszła samą siebie ;) i stanęła obok... Panorama Firm, szkolenia, tłumaczenia, fundacje, KLIENCI!!! Jest jest! Niech dzwonią!!
W ciągu 2 godzinnej odprawy po pilotażu, miałam 8 nieodebranych połączeń... pół do wywalenia... drugie pół.. mam nadzieję, że owocne!

Co ma być to będzie!!

Ale my niebo i tak znajdziemy wszędzie ;)

środa, 7 stycznia 2015

Ikarusem przez Świat, czyli jedziemy krajową "ósemką"

Wczoraj miałam nie-przyjemność wsiąść do dawno nie widzianego autokaru marki ikarus... sytuacja rodzinna zmusiła mnie na pilną podroż z DUŻEGO miasta w Polsce, do małego miasta w Polsce.
Nie ma to, tamto, jedziemy, bilet 10 złotych, w autokarze nie było prawie nikogo....
A czego jeszcze nie było?
Na pewno nie było ABS... nie chcąc tracić czasu, wyciągnęłam komputer już na rogatkach DUŻEGO miasta, ale... ale nie było tak pięknie... poziom "rzucalności" w tym autokarze był tak duży, że nie byłam w stanie pisać, a co dopiero czytać na ekranie!! Pomimo, że trasa bardzo dobra, bez zakrętów...
No nic.. poczytam książkę... nie było fotela, który by odpowiadał temu zabiegowi. W sumie był wygodny, ale do czasu, bo ile można siedzieć pod kątem 90 stopni, a dodatkowo odmarzały ręce..
Nie było ogrzewania, choć na moją prośbę o włączenie, Pan Kierowca stwierdził ,że jest. Ogrzewanie... a i oczywiście, że było... zaczęło działać po 50 km, jak za chwilę musiałam wysiadać. Wcześniej wiało chłodem.

A co było... były cudowne odbicia głów na szybach, gumy na fotelach i niesamowite przeżycia cielesne;)

Dobrze, że takich autokarów coraz mniej. Gdyby nie mus, nie zdecydowałabym się na podroż w tych warunkach. Za 10 złotych można wrócić do starych czasów...;)

wtorek, 6 stycznia 2015

Witam!

Zaczynamy naszą przygodę z blogiem...
Po wielu latach pracy w branży turystycznej, hotelarskiej, konferencyjnej postanowiliśmy stworzyć swój autorski produkt na rynku.

Tak powstał Portal turystyczno-biznesowy www.biznesiturystyka24.pl

Na blogu będziemy opisywać to, co się dzieje w naszym życiu, zarówno zawodowym, jak i osobistym.

Nie tylko turystyka, nie tylko konferencje, nie tylko biznes... ale i masa rzeczy, z którymi człowiek się spotka na co dzień. Miłych lub mniej miłych, ciekawych, interesujących, takich, które wywołają uśmiech na twarzy, ale i ... dadzą do myślenia!
Życie, po prostu... które trzeba szanować, kochać i z niego korzystać... cokolwiek by się nie działo, zawsze czerp garściami!

Mamy nadzieje, że chwile spędzone z nami będą dla Was chwilami owocnymi....:)